Polska polityka energetyczna musi zmienić proporcje pozyskiwania źródeł, jest ku temu obecnie nie tylko okazja w postaci trwającego od kilku lat światowego boomu na odnawialne źródła energii oraz presję środowisk ekologicznych, ale także uwagi na deprecjację dotychczasowych źródeł, skompromitowanych w istotnej mierze również przez katastrofę w Fukushimie. Polska ma więc okazję do pokoleniowego skoku wprzód. Obecnie bowiem nasz państwowy system energetyczny ma bardzo przestarzały charakter, oparty głównie na węglu kamiennym. Polskie elektrownie technologicznie i strukturalnie są przestarzałe, wystarczy powiedzieć, że niemal 70 proc. z nich ma ponad 30 lat. Takie stwierdzenia zawiera także raport stworzony przy współudziale Instytutu Energetyki Odnawialnej, DLR (Deutschland für Luft- und Raumfahrt - niemieckie Centrum Badań Lotniczych i Kosmicznych), Europejską Radę Energii Odnawialnej, Światową Radę Energii Wiatrowej i Greenpeace.
Według Reutera taki stan rzeczy niezwłocznie musi się zmienić, a presja ze strony organizacji europejskich rośnie. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez działaczy polskiego i niemieckiego Greenpeace oraz znawców energetyki możliwe oraz realne jest ograniczenie popytu na węgiel do 2030 r. aż o połowę popytu dotychczasowego. Ostrożne szacunki mówią o planach stworzenia do 2030 r. w kraju 100 tysięcy miejsc pracy w obrębie energetyki wiatrowej, geotermalnej, słonecznej, oraz pochodzącej z biomasy, aby zminimalizować wielkość generowanej energii z węgla (dzisiaj 90 proc.).
Rewolucyjna zmiana niesie ze sobą oczywiście początkowo koszty, według szacunków inwestycje kosztowałby około 264 mld dolarów, to jest dwukrotnie więcej niż wynoszą koszty normalnej działalności (132 mld dolarów). Trzeba sobie jednak zdawać sprawę z tego, że kwota ta nie jest wielka z kontekście faktu, iż darmowe, bo odnawialne źródła energii będą tańsze w długim okresie poprzez eliminację kosztów paliwa koniecznych do wytwarzania tradycyjnej energii elektrycznej. Przy założeniu powodzenia akcji propagowania odnawialnych źródeł energii – w opinii ekspertów – wytwarzanie energii w elektrowniach węglowych może spowodować zmniejszenie produkcji do 2030 r. ze 120 TWh w 2013 r. do 60 terawatogodzin rocznie. W takim scenariuszu założono, że do tego czasu udział odnawialnych źródeł energii w wytwarzaniu prądu w Polsce wzrośnie z 7,8 proc. (w 2010 r.) do 26,8 proc. w 2015 r.